Ceremonia Paddle-out

Hawajskie pogrzeby surferów​

Paddle-Out: Hawajska Ceremonia Pożegnania Surferów

Paddle-out to współczesna forma ceremonii pogrzebowej odbywającej się na Hawajach, w wodach Oceanu Spokojnego. Ten niezwykły rytuał upamiętnia życie surferów, którzy odeszli. Jego uczestnicy zbierają się w kręgu na wodzie, aby poprzez swoją obecność oraz konkretne gesty wspólnie oddać cześć zmarłemu.

POGRZEB JAKO RADOSNA CELEBRACJA ŻYCIA

Charakterystyczną cechą hawajskich pogrzebów jest ich radosny charakter. Ceremonie te celebrują życie zmarłego, wyrażając żal straty danej osoby w sposób pełen miłości i wdzięczności. Jedną z takich praktyk pogrzebowych na Hawajach są ceremonie paddle-out. Początkowo były one organizowane przez społeczność surferów, którzy wyruszali na swoich deskach w ocean, by oddać hołd zmarłym. Z czasem tradycja ta rozwinęła się, obejmując także osoby niezwiązane z surfingiem.

JAK WYGLĄDA SURFERSKI POGRZEB PADDLE-OUT?

Koncept ceremonii pogrzebowej „paddle-out” jest prosty, ale niezwykle symboliczny. Bliscy, przyjaciele i inni uczestnicy zbierają się na plaży, często przynosząc deski surfingowe (alternatywnie: kajaki lub paddleboardy) oraz kwiaty i charakterystyczne, hawajskie naszyjniki z kwiatów, tzw. lei. Jeśli zmarły został skremowany, jego prochy są zabierane na otwarte wody. Na miejscu wszyscy uczestnicy formują krąg na wodzie, czasem trzymając się za ręce lub wiosła. W kręgu odbywa się krótka ceremonia, podczas której wspominane jest życie zmarłego.

Następnie prochy zostają uwolnione do oceanu, a uczestnicy rzucają do wody kwiaty i naszyjniki lei, symbolicznie oddając hołd zmarłemu. W ostatnim geście celebracji wszyscy rozpryskują wodę ku niebu, co ma wyrażać zarówno radość z życia, jak i pożegnanie.

Pierwsze paddle-out i początki hawajskiej tradycji

Historia paddle-out sięga zaledwie stu lat wstecz. Wally Froiseth, jeden z pionierów nowoczesnego surfingu, wspominał swój pierwszy udział w tej ceremonii w 1926 roku, kiedy miał zaledwie sześć lat. „Nie znam żadnego miejsca, które robiło coś takiego przed Waikiki” – powiedział Froiseth w rozmowie z „The New York Times”, gdy opowiadał o paddle-out dla Andy’ego Ironsa w 2010 roku. Podczas tej ceremonii surferzy wypłynęli na ocean, trzymając w zębach kwiaty. Na wodzie sformowali krąg trzymając się za ręce. Na koniec wszyscy wrzucili kwiaty do wody i „na fali” wrócili na swoich deskach do brzegu.

Jedną z najbardziej pamiętnych ceremonii paddle-out odbyła się w 1968 roku w Waikiki na cześć Duke’a Paoa Kahanamoku, hawajskiego surfera i olimpijczyka. Nabożeństwo prowadził pastor Abraham Akaka, który powiedział:
„Duke Paoa Kahanamoku był człowiekiem Aloha. Bóg podarował go nam jako dar od oceanu, a teraz my oddajemy go z powrotem tam, skąd przyszedł.”

Paddle-out: współczesny rytuał, który niesie znaczenie

Choć paddle-out nie wywodzi się bezpośrednio z dawnych hawajskich rytuałów, bez wątpienia narodził się na Hawajach, gdzie ocean od zawsze odgrywał kluczową rolę w życiu mieszkańców.

Tradycja ta szybko stała się ważnym elementem lokalnej kultury surferskiej. Dla wielu surferów ocean to miejsce, gdzie czują się najbardziej wolni i połączeni z naturą, dlatego możliwość powrotu do wody po śmierci jest dla nich szczególnie istotna.

Dziś paddle-out jest czymś więcej niż tylko formą pożegnania surferów. To celebracja życia, szansa na zjednoczenie społeczności i hołd dla oceanu – miejsca, które jest zarówno początkiem, jak i końcem życia. Jest to piękny sposób na upamiętnienie tych, którzy w swoim życiu pokochali ocean oraz szansa na danie wyrazu miłości, szacunku i wspólnoty, które są nieodłącznymi elementami hawajskiego ducha aloha.

Paddle-out to przykład współczesnej ceremonii pogrzebowej, która nawiązuje do dawnych tradycji, ale się w nich nie zamyka. To stosunkowo nowy obyczaj, który zadomowił się i przyjął wśród surferów i innych mieszkańców Hawajów, ponieważ dla nich niesie on konkretne znaczenie, wyraża wartości im bliskie oraz oddaje hołd sposobowi ich życia. Taka wrażliwość jest również podstawą humanistycznych ceremonii pogrzebowych, które koncentrują się na celebracji życia zmarłego, szacunku dla jego przekonań i wartości.

Izabela Jachnicka

Tworzę i prowadzę pogrzeby humanistyczne w duchu „slow farewell”. Spokojne, piękne, osobiste ceremonie nastawione na przeżycie pożegnania z ukochaną osobą w bezpiecznej, empatycznej atmosferze.

Jeśli zależy ci na osobistej ceremonii pogrzebowej, która odda charakter i wartości bliskiej ci osoby, skontaktuj się ze mną.

Izabela Jachnicka pogrzeby humanistyczne świeckie celebrantka