Kim jest celebrantka humanistyczna i jaka jest jej rola w przygotowaniu pogrzebu?
22 listopada 2024 r. przypada Dzień Celebrantek i Celebrantów Pogrzebowych. To dobra okazja, aby trochę przybliżyć Wam czym zajmują się celebrantki humanistyczne i jakie znaczenie ma ich praca dla rodzin w żałobie. W społeczeństwie, które coraz częściej poszukuje osobistych form wyrażenia żalu i wspominania zmarłych, rola celebrantki humanistycznej staje się coraz bardziej istotna. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o powodach, dla których warto z rozmysłem zaplanować uroczystość pogrzebową oraz jak może Ci w tym pomóc celebrantka humanistyczna, przeczytaj poniższy tekst.
Wiemy, jak cenną, wyjątkową i wspierającą rolę pełnimy, ale zdajemy sobie również sprawę, że dla wielu osób nasza praca nie jest w spektrum zainteresowań, dopóki nie doświadczą straty – a to nie jest najlepszy moment, aby wyjaśniać złożoność naszych zadań.
W CZYM WSPIERAJĄ RODZINY CELEBRANTKI HUMANISTYCZNE?
Większość osób organizuje pogrzeb raz lub dwa razy w życiu, dlatego wcale nie dziwi fakt, że mogą nie znać pełnego zakresu wsparcia, jakie oferują obecnie celebrantki humanistyczne – od pomocy w organizacji uroczystości po sugerowanie dodatkowych elementów, takich jak zapalanie świec, wspólne śpiewanie, czy inne symboliczne gesty. Celebrantki humanistyczne pomagają także w znalezieniu alternatywnych miejsc, florystów, firm cateringowych. Współpracując w danym mieście z różnymi zakładami pogrzebowymi, są w stanie doradzić klientom która firma pogrzebowa najlepiej wpasuje się w ich oczekiwania.
Jako humanistyczne celebrantki pogrzebowe dążymy do tego, by każdej rodzinie, którą wspieramy, uświadomić wszystkie dostępne możliwości, aby ich bliska osoba mogła odejść w sposób, który naprawdę odpowiada jej pragnieniom.
Dobrze zaplanowany pogrzeb daje zupełnie inny efekt niż taki, który nie został starannie przemyślany.
Polacy zaczynają być bardziej świadomi niektórych aspektów związanych z pogrzebami, jak choćby możliwość zorganizowania pogrzebu łączonego: wyznaniowo-humanistycznego. Mogą jednak nie wiedzieć, że istnieją także inne możliwości, jak na przykład ceremonie „celebracji życia” zmarłej osoby, ceremonie rocznicowe, czy planowanie własnej ceremonii pogrzebowej. Nie wiedzą często, że mogą oddzielić pochówek lub kremację od uroczystości upamiętniającej. We wszystkich tych kwestiach celebrantki humanistyczne mogą wyjaśnić dostępne opcje i zapewnić wsparcie.
Celebrantki humanistyczne mogą mieć ogromny wpływ na proces żałoby. Niektóre z nich rozszerzają swoją rolę, przechodząc szkolenie na doule końca życia lub zdobywając kwalifikacje w zakresie wsparcia osób w żałobie.
IZABELA JACHNICKA O SWOJEJ PRACY JAKO CELEBRANTKI HUMANISTYCZNEJ
Jako celebrantka humanistyczna, stawiam sobie za cel tworzenie takich ceremonii, które oddadzą prawdziwego ducha żegnanej osoby. W przeciwieństwie do tradycyjnych uroczystości, każda ceremonia, którą tworzę, jest niepowtarzalna i dostosowana do historii, przekonań i pragnień moich klientów. Wierzę, że pożegnanie bliskiej osoby powinno być wyrazem nie tylko pamięci o niej, ale także naszych więzi, uczuć, tego, co chcemy zabrać ze sobą na dalszą drogę – zarówno w sercach, jak i we wspomnieniach.
Przygotowując ceremonię, zawsze blisko współpracuję z zakładem pogrzebowym, aby upewnić się, że życzenia osoby, która zmarła lub członków rodziny, którzy zamawiają ceremonię, są spełnione.
Spotkam się z przyjaciółmi i rodziną, aby dowiedzieć się jak najwięcej o zmarłej osobie. Staram się odwiedzić każdą rodzinę w ich domu lub w domu zmarłej osoby. Oglądam jej zdjęcia, kolekcje (książek lub kamyków), być może siadam do rozmowy na ukwieconym balkonie, który pielęgnowała lub słucham dźwięku gitary, z którą spędzała długie wieczory.
Rozmawiam o dzieciństwie, pasjach, pracy i relacjach – interesuje mnie to, jaka była ta osoba, co ceniła, jakie miała zainteresowania, czy lubiła zwierzęta. Każdy szczegół może mieć znaczenie w tworzeniu ceremonii. Pytam o muzykę, jaka powinna towarzyszyć uroczystości i staram się zrozumieć, dlaczego te utwory są dla rodziny ważne. Czasem doradzam, gdy nie są pewni wyboru lub mają wiele propozycji – pomagam im odnaleźć dźwięki, które będą wspierały ich w tej ostatniej drodze.
Gdy nikt z rodziny nie chce wygłosić głównej laudacji, przygotowuję ją na podstawie tego, co mi powiedziano, pokazano lub napisano.
Tworzę również szczegółowy scenariusz ceremonii, który przedstawiam do akceptacji rodziny. Czasami nie zmienia się żadnego słowa, czasami coś się dodaje. Ważne, aby scenariusz był dostosowywany do oczekiwań, aby ceremonia była dokładnie taka, jakiej pragnie rodzina. Gdy to jest gotowe, mogę przekazać go do zakładu pogrzebowego, który zawczasu jest informowany o całym przebiegu uroczystości.
RYTUAŁY W CEREMONII HUMANISTYCZNEJ
Chciałabym podzielić się jednym z rytuałów, który przygotowałam dwa lata temu na prośbę córek zmarłej kobiety. Mama zmarła w Warszawie, jednak jej córki, mieszkające od wielu lat za granicą, nie chciały tradycyjnego grobu na cmentarzu w Polsce. Wiedziały, że nie będą często wracać do kraju, a ich marzeniem było, by Mama spoczęła w morzu; aby mogły myśleć, że „jest wszędzie tam, gdzie wody świata łączą się w jedną całość”. Chciały, aby zawsze, gdy będą nad morzem, mogły się z nią symbolicznie spotkać – pływając, jedząc lody na plaży, wrzucając z molo płatki róż w morskie fale.
Ponieważ pochówek w morzu jest w Polsce niedozwolony, udało nam się znaleźć rozwiązanie. Dzięki współpracy z zakładem pogrzebowym w Holandii, prochy Mamy zostały umieszczone w biodegradowalnej urnie z piasku i spoczęły na dnie Morza Północnego.
Ceremonia odbyła się jednak w Polsce, i to właśnie wtedy stanęłam przed wyzwaniem: jak poprowadzić uroczystość bez fizycznego pochówku?
W trakcie ceremonii porównałam przypływy i odpływy do emocji towarzyszących żałobie. W ramach rytuału wykorzystałam ogromną karafkę, którą Mama szczególnie lubiła – była to rzecz z jej domu. Przelałam wodę z tej karafki do niebieskiej, ceramicznej misy, a następnie zaprosiłam uczestników ceremonii do wkładania do niej płatków róż (jako symbolu miłości), gruboziarnistej soli (symbolizującej słone łzy, ciężar żałoby) lub muszli i kamieniami morskich, które oznaczały dobre życzenia na dalszą drogę i wiarę w przyszłe spotkanie. Goście mogli wrzucić do wody dowolny z tych symboli, a wielu z nich wybrało więcej niż jeden.
Po zakończeniu uroczystości wyszłam z misą na zewnątrz, gdzie wylałam wodę na nieosłoniętą ziemię, pozwalając symbolicznie, aby myśli i intencje uczestników podróżowały do morza i tam złączyły się z pamięcią o zmarłej.
Bycie celebrantką to dla mnie zaszczyt i odpowiedzialność. Każdy rytuał, każda ceremonia jest dla mnie wyjątkowa i niepowtarzalna. Zobacz jak wygląda przygotowanie humanistycznej ceremonii pożegnania.
Jeśli chcesz dowiedzieć się o mnie więcej, odwiedź moją stronę osobistą. Jeśli interesuje Cię temat pogrzebów humanistycznych, możesz przeczytać wywiad dla „Onet Kobieta” o moich ceremoniach lub posłuchać podcastu o mojej pracy.
Na zdjęciach w tym artykule zobaczyliście także:
Emilię Mandes („Czułe Pożegnanie”), Katarzynę Sokołowską („Druga Strona”), Angelikę Rataj („Aura Ceremonie”), Ewę Pawlik („Pełnia. Ceremonie Humanistyczne”), Martę Tarnowską, Agnieszkę Wójcińską oraz Anję Franczak.
Tworzę i prowadzę pogrzeby humanistyczne w duchu „slow farewell”. Spokojne, piękne, osobiste ceremonie nastawione na przeżycie pożegnania z ukochaną osobą w bezpiecznej, empatycznej atmosferze.
Pracuję w oparciu o współczesną wiedzę na temat żałoby. Wykorzystuję rytuały ułatwiające wspólne wyrażanie emocji i wzmacniające poczucie wspólnoty.